Tak jak większość Różyczek maj i czerwiec były dla mnie miesiącami egzaminów i sesji.
Ale także miesiącami przemyśleń i ważnych decyzji.
Nie przedłużając wrzucam ranking za maj i za czerwiec (odpowiednio :) )
W maju do rankingu załapało się 29 różyczek. Z całkiem fajnym wynikiem końcowym :)
W czerwcu natomiast mamy aż 32 różyczki. Gratuluje!
Jestem pod ogromnym wrażeniem pracy jaką włożyłyście w samorozwój na przestrzeni tego roku. Przez rok pełniłam funkcję Viceliderki Red Roses i została mi ona przyznana za pomysł na te rankingi.
~~~~~~~~~~
Część z Was zna troszkę lub mniej moje życie poza AM i wie, że na co dzień pracuję, studiuję ale też ogarniam Szlachetną Paczkę - wolontariacko.
Cześć, mam na imię Cam. W Paczce od 5 lat. W tym
roku będę pełnić funkcję Koordynatora Regionalnego. Do tej pory byłam
wolontariuszem, zastępcą lidera, asystentem do spraw opisów i specjalistą do
spraw opisów. ....
Tak zaczyna sie każde szkolenie rozwojowe w Paczce
czy Akademii. Od sierpnia 2018 zmieniłam się o 180 stopni i wierzę, że ta
zmiana dalej się dzieje. Rozwinęłam się na różnych płaszczyznach. Poznałam moje
mocne i słabe strony. Dzisiaj gościłam na wdrożeniu dla Liderów Rejonów w
Katowicach i mieliśmy tam za zadanie przeprowadzić rozmowę rekrutacyjną aby
pokazać przyszłym liderom jak to ma wyglądać. Byłam w zespole z Trenerem
Wewnętrznym prowadzącym wdrożenie i dziewczyną, której kiedyś przed laty,
Paczka pomogła.
Aby pokazać jej czego ma się spodziewać razem z
Trenerem przyjęliśmy postawę siebie sprzed Paczki i to mi otworzyło oczy tak na
poważnie. Ile Paczka i ludzie tu poznani zrobili w moim życiu.
"Kiedyś ktoś zdradził Nas, zniszczył wiarę w
świat.."
Część z Was wie bądź nie, że mieliśmy w
Stowarzyszeniu, które organizuje Paczkę, dość duży kryzys wartości. Wiązało się
to ze sposobem zmiany zarządów. Część pracowników Biura do tej pory nie może
otrząsnąć się z tego co się wydarzyło, część twierdzi, że w ogóle ich to nie
dotyczy. Jednak zauważalne jest to, że znaczna część osób, które doświadczyły
tego co się w Biurze wydarzyło (mówię tutaj i o pracownikach i o
wolontariuszach) działa na czuja, automatycznie, ponieważ nie wyobraża sobie
jesieni bez Paczkowej nagonki. Wielu osobom zostało odebrane prawo do radości i
do wolności. A najstraszniejsze jest to, że nawet nie mieli jak się przed tym
bronić. Byłam/Jestem jedną z tych osób. Wiele spraw już przepracowałam, wiele
wybaczyłam. Nie rozumiem jednak nie chowam urazy.
W samym środku tego apogeum zostałam awansowana na
koordynatora regionalnego. Ktoś dostrzegł we mnie to czego ja sama nie
widziałam. Tydzień temu zrozumiałam pewną bolesną prawdę. Że to co wydarzyło
się w Biurze będzie już z nami na zawsze. A dzisiaj mądrzejsi ode mnie ludzie
udowodnili mi, że nasza nadzieja jest w nowych świeżaczkach. W ludziach, którzy
przychodzą do projektu po kryzysie. Oni mają niesamowitą wiarę i moc sprawczą.
Są siłą, która wyciągnie nas z mentalnego doła i poprowadzi wspólnie do
zwycięstwa.
Dlatego też, zdecydowałam, że muszę w pełni
poświęcić się roli Koordynatora Regionalnego - osoby, która wyłapuje i dba o te
świeżaczki. Aby byli zaopiekowani, bezpieczni i poinformowani. Aby mieli
poczucie stabilności i ciepła. Coś czego wszyscy pragniemy a co zostało nam
odebrane. Ponieważ z tych nowych ludzi bije niesamowita energia. Energia, którą
chcę podać dalej i zarazić nią całe Biuro!
PS. Na zdjęciu jest nawet chłopak, który od
kwietnia strasznie często wyrzucał mnie, nie tylko poza moją strefę komfortu
ale dużo dużo dalej poza strefę paniki. Zawsze w trakcie zadań się na niego
wkurzałam, kiedy wygrywałam mówiłam, że to kolesiostwo, że wcale moje prace nie
były najlepsze a teraz po zejściu stopień niżej i spotkaniu z tymi nowymi
liderami, których moi koledzy i ja wybieraliśmy, jestem mu ogromnie wdzięczna
za to, że wyrzucał mnie poza strefę paniki w momencie offowym, abym teraz
uwierzyła, że mam wszystko aby wygrać w roli Koordynatora Regionalnego i pewną
ręką zarządzać 5 rejonami Szlachetnej Paczki (około 100 osób)
~~~~~~
Z tego też powodu, dotarło do mnie, że w moim nowym
grafiku nie starczy miejsca na to aby na 100% wykonywać obowiązki ViceLiderki
Różyczek. Zwalniam wakat. Ranking i powitania nowych członkiń zostają
niezaopiekowane ale wierzę, że wkrótce znajdzie się ktoś kto znajdzie w sobie
tę siłę, którą ja znalazłam rok temu, podejmując się tego zadania. Gorąco je
polecam!
Przy moim ostatnim poście, dziękuję też całemu
zespołowi Liderskiemu i wszystkim Różyczkom za ogromne wsparcie i motywację.
Swoją postawą na co dzień pokazujecie, że każdy jest dla Was ważny. Dbacie o
przestrzeganie zasad i ogólny porządek wymagając na każdym odpowiedzialność.
Ale ponieważ ja, nie mogę, tak jak każdy dać z siebie mojego 100% w roli Vice
degraduję się za zgodą Bones na stanowisko zwykłej szeregowej Różyczki. Z
całego serca dziękuję Wam za tą roczną przygodę. Nigdy jej nie zapomnę <3
Buziaki,
Wasza Cam ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz