Moje kochane. Przychodzę do was zwyczajowo spóźniona, jednak wyszło trochę dłużej niż normalnie. Jak planowałam ten temat to drżałam przed rozpoczęciem kolejnego roku akademickiego, więc aby ogrzać te resztki wakacji i początek nowego roku postanowiłam poprosić was o propozycje, które wam się kojarzą z tym jakże pięknym etapem życia, jakim są studia. I zwyczajowo dostałam garść muzyki, która jest bardzo różna, ewidentnie studencka i niezmiennie ciekawa. Moje kochane Różyczki nigdy nie zawodzą <3
Pierwsza odezwała się do mnie Dissia:
Może nie coś studenckiego, ale w sumie było pierwszą która mi się przypomniała. Za dzieciaka jak grałam w the sims 2 miałam dodatek na studiach, a z nim radio "studencki rock", ogółem była to jedna z moich ulubionych stacji a tam też znalazłam piosenkę, która tak mi się ze studiami kojarzy :D Chyba ciągle grała w radiu w domu studenckim moich simów, do teraz mam miłe wspomnienia z nią. A chodzi mi o The Perishes - Sway oczywiście w wersji simowej, oryginał tutaj jeśli ktoś chce, ja jednak za bardzo przyzwyczaiłam się do tej z gry
Okej, takiego skojarzenia się nie spodziewałam. Oto gdzie prowadzi nas dowolność tematów, którą tak kocham. I wiecie co? Nie żałuję, bo za każdym razem to ciekawe doświadczenie. Tym razem jest to dla mnie ponowne przypomnienie, że praktycznie każdy wiekiem zbliżony do mnie (mam 21 lat), za dzieciaka grał w Sismy, a ja nie! Może dzięki temu i ja miałabym szybciej takie skojarzenia?
Bardzo ci za to Dissiu dziękuję, piosenka jest przyjemna w dźwięku i zdecydowanie studencka :)
Następnie dostałam wiadomość od Flossi:
Piosenka nieco kontrowersyjna i wulgarna, ale tak pięknie odgrywająca stereotyp studenta polibudy, nie wiem czy któraś z dziewczyn jest na polibudzie, ale jak tak to pozdrawiam
Floss, to jest genialne. Prawdziwie studencka piosenka pod wieloma względami :D
Zaczynając oglądać ten teledysk pomyślałam “jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi, chciałabym kapkę takiego życia”. Pewnie to dlatego, że zaczynam pisać swój licencjat i czuję, że nic ‘studenckiego’ nie wyciągnęłam ze swoich studiów, a w związku z aktualną sytuacją raczej się to nie zmieni. Przez cały ‘normalny’ okres studiów byłam na całych dwóch domówkach, w tym jednej bezalkoholowej i wracałam do domu średnio po 23 (mieszkam poza miastem), ale za to biegałam po porannych zajęciach do pracy, bo po pracy miałam kolejne zajęcia xD I nie powinnam narzekać, bo łapię doświadczenie i spoko zarabiam jednak, jakiś tam smutek zostaje.
Piosenka wulgarna na pewno jest, jednak na to co widziałam, to dla mnie taka średnio kontrowersyjna. Choć ja z ciekawością patrzę się na takie wytwory, ponieważ są wyjątkowo ciekawe do analizy, a jeszcze ciekawsze jest obserwowanie reakcji szeroko pojętej publiczności.
A jak drogie Różyczki oceniają tę propozycję? Czy dla was również tak jak dla mnie jest to ciekawa piosenka czy może jednak jesteście nią całkowicie zgorszone?
Jako ostatnia napisała Cam:
Wybrałaś ciężki temat ale moze uda mi się naciągnąć.
Jest to piosenka studencka ponieważ obecnie studiuje przypadek Aarona Tveit'a i jego wpływ na promowanie musicalu
Spędziłam na aaronowym haju 2 tygodnie, właśnie otrzymał nominację do Tony, a za kolejne 2 tygodnie wychodzi film hallmarkowy z jego udziałem.
Może nie jest to wysokie 'kino' ale wszyscy rozumiemy, że kiedy sztuka jest zamknięta trzeba z czegoś płacić rachunki.
Przepraszam kochanie, starałam się coś tematycznego :(
Czy nie jest to przypadkiem jakiś nielegalny wycinek nielegalnie nagrywanego musicalu, mm? Ty wiesz co ja lubię, prawda? :D
I widzisz, wszystko da się podciągnąć! Podoba mi się muzyka, choć pewnie musiałabym się jeszcze mocniej wsłuchać w słowa, żeby wszystko zrozumieć. Ale baaardzo mi się podoba barwa jego głosu. Bardzo, bardzo i wcale się nie dziwię, że go studiujesz xD
Niestety sytuacja sztuki jest tylko gorsza i gorsza. Sama nie zdążyłam pójść do swojego ulubionego teatru jak były otwarte, a teraz pewnie długo jeszcze tego nie zrobię :( Dlatego też doceniam każdą opcję dzięki której artyści mogą zarabiać pieniądze.
Dziękuję, że się tak postarałaś i wysłałas mi swoją propozycję mimo, że pewnie było ciężko coś znaleźć.
Moja propozycja mam nadzieję, że okaże się dla was ciekawa, bo mnie na 100% będzie się kojarzyć ze studiami. Słucham tego ucząc się na egzaminy, siedząc w bibliotece czy po prostu kiedy muszę coś wykonać na zajęciach, a w domu jest niewystarczający poziom ciszy. Kiedyś usłyszałam, że muzyka klasyczna pomaga w nauce, wklepałam w yt i od tamtej pory ten sam link działa mi za pomoc. Tylko wiecie jaki zauważyłam problem? Tu też mam swoje ulubione kawałki i wolę ich słuchać niż skupić się na nauce xD Czy wy też tak macie czy po prostu moje problemy ze skupieniem są aż tak duże?
Tak więc przyszedł czas na zapowiedzenie kolejnej edycji MR. Trochę myślałam nad kolejnym tematem i w końcu przyszedł. Jestem ciekawa czy wam się spodoba i jakie propozycje dostanę, bo osobiście nie mam na razie nawet przebłysku pomysłu xD
Ale nie przedłużając ogłaszam, że Czterdzieste Muzyczne Róże będą dotyczyły piosenek, które nazwałam jako Wielkie powroty (robię się coraz genialniejsza w dręczeniu). Jednak w sumie o co chodzi? Na pewno nie raz tak miałyście, że usłyszałyście jakąś piosenkę i po prostu się w niej zakochałyście, więc musiałyście jej przesłuchać następne 40 razy tego samego dnia, aż jej nie mogłyście już dłużej słuchać, albo miałyście jakąś ulubioną piosenkę i jakoś ją zgubiłyście/po prostu zapomniałyście i po jakimś czasie znów ją zaczęłyście słuchać i to było takie cudowne. Więc tak, o takie piosenki mi chodzi. Oczywiście przyjmę każdą waszą propozycję, która wam się skojarzy z tym jakże tajemniczym tytułem.
Moja skrzynka będzie dla was otwarta do 22/23.11.2020, ale oczywiście jak będziecie potrzebowały więcej czasu to też piszcie i będę czekać. Mam nadzieję, że znajdziecie coś do podzielenia się z nami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz